Komentarze: 0
Fitoterapia jak błędnie można znaleźć informacje w Internecie jest to inaczej ziołolecznictwo.
Moim zdaniem sprowadzanie tego do jednego znaczenia jest blednę. Już spieszę z wyjaśnieniem dlaczego.
Fitoterapia zbudowana jest z dwóch słów z fito i terapia. Fito jest przedrostkiem oznaczającym ogół roślin, a więc nie tylko zioła. Terapia jak każdy rozsądnie myślący człowiek wie, że jest to inaczej leczenie, a więc mamy leczenie roślinami. Co do zioło lecznictwa, sprowadza się ono tylko do ziół co stanowi moim zdaniem tylko wycinek fitoterapii. Więc dlaczego ludzie błędnie interpretują i sprowadzają do jednego te dwa słowa.
Tego nie wiem i jak ktoś jest mądry niech mi wyjaśni, stawiałbym na po prostu uproszczenie. Ludzie uwielbiają sobie ułatwiać co jest nieodłącznym ich dolą którą muszą nieść na swych barkach na tym marnym świecie pełnym uproszczeń. Z drugiej strony ile razy można zauważyć, że coś jest nie uproszczone lecz wrecz przeciwnie. Przykładowo lebiodka pospolita, która została bezsensu scalona z lebiodą, a uproszczona do tego do oregano... Dlaczego tak się dzieje? Może brakuje jakiegoś systemu w Polsce lub na świecie który by takie kwestie normował, co dałoby wielką ulgę dla tych uczących się języków, jak i dla studentów którzy czasem gubią się w znaczeniu słów, ale również dla zwykłych zjadaczy chleba, którzy mają problem z rozgryzieniem co czym jest i często błędnie używają na co dzień niby zgoła prostych słów. Niestety moje nie doczekane, albo po moim trupie ;).
Wracając do fitoterapii, wykorzystywana jest ona do np. terapii cukrzycy typu 2.
Wykorzystuje się w niej wiele różnych ziół takich jak: liście morwy białej, gurmar, ziele rutwicy lekarskiej, korzeń i liście pokrzywy. Są one wspaniałym dodatkiem do jakże tak wielkiej choroby cywilizacyjnej trapiącej cały świat. Wywołanej przez głupotę i brak wstrzemięźliwości do pokarmów. Nadmiernym spożywana fruktoza przez nas, wpływa na nasz brzusio co powoduje wielkie kompleksy młodych dziewcząt i misiowych Panów.